Źródło zdjęcia: oficjalny profil facebook zespołu, tutaj
facebook | www | youtube | spotify | tidal | instagram
Thar Ai: Podczas tworzenia 'Antihuman’ nie myśleliśmy dużo o odbiorze, było to doświadczenie przede wszystkim terapeutyczne. Muzyka to coś co drzemie w nas, i nieustannie szuka ujścia – płyta powstałaby nawet, jeśli nikt miałby jej nie posłuchać. Pozytywny odbiór zdecydowanie jest dla nas czymś mile widzianym, ale samo tworzenie było czymś dużo bardziej intymnym i nakierowanym wewnątrz – do własnych myśli, przekonań, czy choćby prostej chęci samodoskonalenia.
Tomek: Gdybym nic o Was nie wiedział pomyślałbym, że przywędrowaliście zza oceanu (śmiech!). Profesjonalnie nagrana płyta, dopracowana dźwiękowo, stylistycznie. Jak powstał tak dobry album?
Thar Ai: Powstawanie tej płyty dalekie było od standardu. Wszystkie utwory powstały i zostały nagrane z poprzednim wokalistą – Pablem. Płyta miała zupełnie inny wydźwięk, ton, czy nawet inny język, bo wtedy w Thar Ai wszystkie teksty były po polsku. Po dołączeniu Pata, mieliśmy krążek gotowy instrumentalnie, lecz kompletnie pozbawiony treści lirycznych i wokalnych. Pat stopniowo przerobił utwory pod siebie i nadał im własny, mroczniejszy wydźwięk – dodał również sporo elementów elektronicznych, i dwa mini-utwory – 'Red’ oraz 'I.3.7.6.5′. Całość nabrała kształtu – wtedy do pracy wkroczył Yasu i zamknął wszystko w idealnie oddającą nastrój albumu okładkę. Brzmienie płyty nadał Jędrzej ze studia B19 – zrobił świetną robotę i perfekcyjnie oddał wszystkie niuanse naszego grania – zarówno selektywność naszych gitar i jak i moc perkusji.
Tomek: O czym są teksty Thar Ai. Co Chcecie oprócz muzyki przekazać słuchaczowi?
Thar Ai: Aby muzyka rezonowała z kimkolwiek, musi być szczera i prawdziwa. Dlatego nasze teksty to nic innego jak wszystko to, czym jesteśmy. Czasami zagubieni, zamyśleni, źli, czasami zmotywowani do poprawy, pełni nadziei. 'Antihuman’ jest lirycznie w dużym stopniu raczej negatywny, krytyczny odnośnie naszego, ludzkiego, wpływu na to co nas otacza. Jesteśmy pazerni, pyszni i zapatrzeni w siebie, ślepo wierząc we własną wyjątkowość. Wystarczy spojrzeć na pierwiastki z których składają się nasze ciała, wykrzyczane swoją drogą w utworze 'Connected’, aby zrozumieć, że są to jedne z najczęściej występujących rzeczy we wszechświecie. Jesteśmy okruchem pyłu na maleńkiej skale, gdzieś w nic nieznaczącym zakątku drogi mlecznej. Jest dla nas nadzieja, jeśli tylko nauczymy się żyć w harmonii z otaczającym nas światem, zamiast usilnie próbując go podbić i ujarzmić. O tym jest właśnie nasza płyta.
Tomek: Jesteście niezdefiniowani. Co uważacie o definiowaniu muzyki? Czy dziennikarze muzyczni powinni to robić?
Thar Ai: Jest to zdecydowanie pomocne przy katalogowaniu bądź zestawianiu zespołów, na dłuższą metę jednak nic nie znaczy. Nie robi nam różnicy jaka etykieta zostanie nam przypisana, będziemy dalej robić swoje.
Thar Ai – Plastic Kings (Official Music Video)
Tomek: ,,Plastic King”, nie pamiętam ile razy słuchałem. Genialny kawałek i teledysk. Opowiedzcie coś o nim?
Thar Ai: 'Plastic Kings’ to utwór, który wokalnie powstawał najdłużej. Do końca nie wiedzieliśmy, czy trafi na płytę – ostatnia wersja jednak zapewniła mu miejsce w czołówce naszych ulubionych utworów, dlatego otrzymał również teledysk. Samo video powstało na naszej starej sali prób, efekt wizualny miał nawiązywać do okładki albumu. Jeśli chodzi o tekst – piosenka opowiada o nadmiarze plastiku w naszym środowisku – znajdziemy go wszędzie wokół nas, w oceanach, a nawet w naszych krwiobiegach. Pomimo wygody, jaką oferuje i niskich kosztów produkcji, jego wpływ na środowisko i życie na ziemi jest katastrofalny. Tytułowymi Królami Plastiku są zarówno wielkie korporacje, jak i my, nieświadomi, wygodni konsumenci.
Tomek: Wasz zespół udowadnia, że aby grać nie potrzebne są granice w gatunku, a zamykanie się w nim staje się zbędne. Jakie jest Wasze zdanie?
Thar Ai: Nasza muzyka zawsze powstawała bez konkretnego, gatunkowego kierunku. Tworzymy piosenki, których sami chcielibyśmy słuchać – w naszym wypadku granice gatunku są bez znaczenia, a środki stylistyczne, których używamy, mają na celu raczej wyrażenie siebie, niżeli podpięcie się pod konkretny nurt.
Thar Ai – Connected
Tomek: Zabrzmi banalnie, ale… Czego lubicie słuchać?
Thar Ai: Nasze gusta muzyczne są bardzo różnorodne, począwszy od amerykańskiego folku, nordyckiego ambientu do rocka progresywnego, nu-metalu, czy djentu i elektroniki. Każdy z nas wnosi do zespołu coś innego.
Tomek: Czy koncertujecie i gdzie można Was zobaczyć?
Thar Ai: Koncertujemy bezustannie, w najbliższym czasie można się nas spodziewać w rodzimym Wrocławiu, na Śląsku i okolicach – w planach mamy także dalsze wypady – zachęcamy do sprawdzania naszego profilu na Facebooku i Instagramie w celu poznania szczegółów!
Tomek: Czego Wam życzyć?
Thar Ai: Pracujemy obecnie nad kolejnym albumem – EPka pod tytułem 'Psychodemic’ ma ukazać się jeszcze w tej połowie roku – możecie życzyć nam równie ciepłego przyjęcia jak w wypadku wydania 'Antihuman’!
Tomek – miłośnik alternatywnego rocka polskiego (lata 80te i 90te) oraz amerykańskiego (specjalizacja cała scena grunge). Amatorsko gra na gitarze, czasem coś skomponuje i napisze jakiś tekst. Kolekcjoner płyt.