W lutym swoją premierę miał najnowszy album warszawskiej formacji Orbita Wiru. „Hipis 2020” to czwarta w dorobku płyta. Zespół opublikował kilka dni temu wyjątkowe wideo do tytułowego utworu. Zapraszamy, warto obejrzeć!
Zespół Orbita Wiru przedstawia teledysk do tytułowego kawałka pochodzącego z ostatniej płyty – „Hipis 2020„. Ponieważ „Hipis” to utwór o istocie wolnej, świadomie żyjącej w dzisiejszym świecie , która zachowuje indywidualność, swobodę i żyje jego pełnią, główną rolę odegrała tutaj… dzika natura! Do stworzenia wideo zaproszono wyjątkową osobę – Jana Walencika, filmowca, fotografa i dokumentalistę przyrody, autora wielu cykli filmowych przedstawiających piękno przyrody polskiej m.in. Saga prastarej puszczy, Tętno pierwotnej puszczy.
Jan Walencik wraz z żoną mieszkają i tworzą w Białowieży uwieczniając dzikie życie puszczy w niekonwencjonalny, dla tego gatunku filmowego sposób, ponieważ ich filmy mają charakter fabuły przybliżającej nas do tego nieznanego świata. Ale to również przede wszystkim rodzice Macieja Walencika – wieloletniego perkusisty i współtwórcy Orbity Wiru.
Jak zdradza nam Jan Walencik:
NATURA – jak wolimy: dzika przyroda – to kwintesencja wolności. Dlatego zaproponowałem HIPISA ORBITY WIRU po nowemu, poprzez pryzmat doznań przyrodniczych. Sam, w swojej robocie filmowej i innej twórczej, też jestem w głębi duszy hipisem. Najwyżej cenię wolność i niezależność.
Głównym bohaterem tutaj jest żubr, który jest tutaj jednocześnie symbolem wolności, siły oraz samostanowienia. Idzie gdzie chce i żyje jak chce.
Jan Walencik dodaje również:
Ten filmowy klip z artystycznie utkaną, przemyślaną i skończoną muzyką ORBITY WIRU jest apoteozą wolności. Oczywiście w pewnego rodzaju przenośni i z… przymrużeniem oka. To gloryfikacja wolności i niezależności małego żuberka i jego dorosłego odbicia. To pokazują emocje. Myślę, że wielu widzów – hipisów z trzewi – odnajdzie takie stany w sobie. Ja w każdym razie – za ORBITĄ – JESTEM LWEM. HA!